Richard Bona
- Miejsce:
-
Międzynarodowe Targi Poznańskie sp. z o.o.
Głogowska 14, , Polska, Poznań
- Czas:
-
Wydarzenie archiwalne
- Kategorie:
- Koncerty
- Cena:
- [Kup Bilet]
Międzynarodowe Targi Poznańskie sp. z o.o. - najbliższe wydarzenia:
Opis wydarzenia
Ceny biletów:
- 140 zł / 120 zł / 99 zł
Richard Bona pochodzi z małej wioski w Kamerunie, ale obecnie jego
domem są wielkie sale koncertowe na całym świecie. To nie szczęśliwy
zbieg okoliczności otworzył mu drzwi do dzisiejszej kariery, lecz
niebywały talent tego artysty i dzika determinacja w pokonywaniu
kolejnych barier i przekraczaniu granic.
Richard Bona to wokalista, twórca piosenek, basista,
kompozytor, lider zespołu, reżyser dźwięku i producent. Za tą listą
kryje się życie, na podstawie którego można by napisać
niejedną książkę. Urodził się w 1967 r. w Mincie. Jako niemowlę płakał
cały czas, aż rodzina odkryła w końcu, co jest w stanie go uspokoić.
Jedynie muzyka umiała wyprowadzić go z histerycznego szlochu. Jako
pięciolatek rozpoczął naukę gry na balafonie (melodyczny instrument
perkusyjny z drewnianymi sztabkami), występując w zespole muzyki
tradycyjnej, w którym grał jego dziadek. W wieku jedenastu
lat rodzina przeniosła się do Douali, gdzie Bona zaczął się udzielać
jako gitarzysta w zespole tanecznym. W tamtym czasie odkrył swoje
zainteresowanie muzyką jazzową. Miał wówczas czternaście
lat. W 1989 r. przeprowadził się do Paryża, a następnie do Nowego Jorku
(1995), szybko zyskując w obu miastach sławę jednego z najlepszych
jazzmanów swojego pokolenia. W 1999 r. wydał pierwszą płytę
zatytułowaną Scenes from My Life. Obecny album to siódmy już
krążek w karierze Bony. Bonafied to intymny, prawie w całości
akustyczny album, na którym mieszają się różne
gatunki muzyczne, pobrzmiewają osobiste historie, powracają postaci z
dawnych lat, wyraz znajduje filozofia życia w zgodzie z naturą.
Eklektyczny styl Bony wymyka się jednoznacznym ocenom
krytyków. „Każdy basista, który mnie
ogląda, myśli, że gram coś innego niż jest w rzeczywistości. Technika,
którą stosuję, pozwala na łączenie wszystkiego z wszystkim,
balafonu, gitary i wokalu. Wygląda to dziwnie. To, jak się ruszam, nie
jest typowe dla basisty. Czy to źle? Nie wiem”.
Artysta nie przejmuje się tym wcale. Utwory zawarte na Bonafied
przywołują stylistykę jazzu latynoamerykańskiego (An Uprising of
Kindness), afrykańskiego popu (Diba la Bobe), a nawet paryskiego
kabaretu (Janjo la Maya). Jest też typowy numer jazzowy – On
the Fourth of July Jamesa Taylora. Na Tumba la Nyama Bona przywołuje
kameruńską muzykę pop, sięgając po tamtejsze melodie typowe dla gatunku
makossa czy rytmikę 12/8 kojarzoną ze stylem bikutsi, przyswojonym
sobie przez Bonę podczas nauki w Douali.
„Ludzie grają tak, jak mówią. Muzyka pochodzi od
języka” – mówi artysta. Richard Bona
włada czterema z 24 najważniejszych dialektów Kamerunu
(Douala, Banwele, Pongo i Ewondo), mówi także po francusku,
angielsku, trochę po hiszpańsku, japońsku i w kilku innych jeszcze
językach. Nie dziwi więc, że jego muzyczny słownik jest aż tak rozległy.
Emocjonalne centrum albumu stanowi Mulema, pierwsza piosenka napisana
przez Bonę na gitarę. Mulema osadzona jest w brzmieniu akustycznym,
któremu towarzyszy lekka i subtelna partia perkusji i
balafon. Na tle tych instrumentów brzmi głos wokalisty,
którym jest w jednej osobie kompozytor tego utworu. Piosenka
opowiada historię mężczyzny, który ryzykuje życie,
wyruszając przez morze w poszukiwaniu prawdziwej miłości. Francuska
aktorka i piosenkarka, Camille, wykonała też własną wersję tej melodii
- La Fille D’a Cote – opowiedzianą jednak z jej
kobiecego punktu widzenia.
„Pochodzę z rzeczywistości, w której muzyka
powinna opowiadać jakąś historię” – mówi
Bona. „Gdy byłem mały, muzyka nie była dla nas muzyką
dopóty, dopóki nie wiązała się z jakąś piękną
historią. To moje korzenie, z których czerpię niezależnie od
miejsca zamieszkania. Nawet jeśli ludzie nie rozumieją języka, w
którym historia jest opowiadana, mogą zawsze poczuć związane
z nią emocje. Zarówno dźwięki, jak i samo brzmienie
słów niosą już pewne treści. A historie ludzkich
losów są wszędzie podobne – praca, miłość,
cierpienie i szczęście. To samo wszędzie, na całym świecie”.
Źródło: Materiały promocyjne organizatora
Organizator:
Komentarze (0):